poniedziałek, 8 lutego 2016

Prezent Walentynkowy (diy) dla Niego - zdrapka niespodzianka

Cześć Kochani! 

Wracam do Was po dłuższej przerwie w blogowaniu. Poukładałam już wszystkie swoje sprawy, zaliczyłam egzaminy, sukienka już kupiona i prawie wszystko załatwione - teraz tylko odliczać dni (właściwie jeszcze miesiące) do ślubu. Do października jeszcze kawał czasu, to jednak wolę nie zostawiać wszystkiego na ostatnią godzinę.   Postaram się, aby od teraz wpisy na blogu pojawiały się systematycznie. Mam również w planach zmianę nazwy bloga i kilka szczegółów ale efekty zobaczycie już niebawem ;) 

Już za parę dni Walentynki, obchodzicie to święto czy może go nie uznajcie? Wiadomo, że okazywać sobie miłość powinno się każdego dnia a nie raz do roku. Kiedy byłam małą dziewczynką wielką radość sprawiało mi to święto. Pamiętacie wysyłanie sobie anonimowych kartek w szkole? To prześciganie się, która z koleżanek dostanie ich więcej... Pomijając fakt, że większość dostawało się właśnie od nich a nie od młodych adoratorów ;) ehh... miło tak sobie czasami powspominać dawne, dziecięce czasy, bez żadnych trosk i zmartwień. Ale pora wrócić do teraźniejszości. 

Święto to sprowadza co niektórych do nie lada małego stresu, związanego z tym co kupić Ukochanej osobie. ALE CZY TO O TO W TYM WSZYSTKIM CHODZI? O kupowanie prezentów? Czy nie lepiej zamiast zastanawiania się co by mu/jej się jeszcze mogło przydać, latania po sklepach a następnie cieszenia się z upominku, który nawet nie koniecznie nam się podoba - spędzić ten czas z najbliższą nam osobą? 

Pokażę Wam dzisiaj jaki prezent przygotowałam dzisiaj dla Narzeczonego. Może któraś z Was skorzysta z tego pomysłu? :) Wystarczy skoczyć do sklepu, kupić kartkę walentynkową (lub zrobić własną) i pomyśleć chwilkę jaka atrakcja sprawiłaby przyjemność Naszemu Walentemu. 



Rzeczy, których potrzebujesz:
  • walentynka
  • taśma przezroczysta
  • pisak
  • czarny lakier do paznokci 
  • koperta
  • odrobina chęci :)


    Zrobienie tego prezentu jest bardzo łatwo i zajmuje dosłownie chwilkę. Moja kartka walentynkowa jest robiona własnoręcznie, skorzystałam z papieru technicznego kupionego jeszcze za czasów szkolnych a kupiłam tylko kopertę. Na zewnątrz kartki piszemy kilka miłych słów, natomiast w środku mamy informację, że nasz wybranek wygrał nagrodę gwarantowaną, gdzie może wybrać (zdrapać) jedną z opcji. Oczywiście tych okienek może być więcej. Co w nich zamieścicie zależy tylko od Was Drogie Panie - zastanówcie się co mogłoby sprawić frajdę Waszym Walentym a może Wam obojgu. :) Po napisaniu atrakcji walentynkowych, zaklejamy je taśmą przezroczystą a następnie zamalowujemy dokładnie kryjącym, czarnym lakierem do paznokci. Po wyschnięciu wkładamy do koperty i gotowe. Oczywiście kartkę czy kopertę możecie przystroić serduszkami itp... U mnie miało być delikatnie i skromnie bez szaleństw ;) 







     

    Jestem pewna, że M. będzie zaskoczony i zadowolony z takiego prezentu. I z pewnością spędzimy miło ten dzień bez względu na to, którą opcję wybierze ;) A  co Wy myślicie o takiej formie prezentu walentynkowego? Zbyt banalny czy może wyjątkowy?? A może macie już jakieś prezenty??  Koniecznie dajcie znać w komentarzach. 


    Buziaki, Angelika ;)






8 komentarzy:

  1. Pomysł świetny wykorzystam ten pomysł na rocznicę z moim facetem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, sprawdzi się doskonale nie tylko 14-ego lutego ;) Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Hah świetny pomysł, !:))

    Zapraszam do obserwacji naszego bloga !:)

    OdpowiedzUsuń
  3. extra pomysł, prosty a bardzo ciekawy, stał w 10! bardzo mi sie podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł i życze wam udanych walentynek. :)
    http://evelinololove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Uroczy prezent. Myślę, że skuszę się i przygotuję taki na walentynki dla mojego ukochanego ;) Ale to potraktuję chyba jako dodatek i jeszcze coś oprócz tego też będzie dla niego przewidziane :D

    OdpowiedzUsuń