czwartek, 30 lipca 2015

*ponowne zakupy w sh*

Cześć Kochani! ;)

Już dawnoo nie robiłam zakupów w sh, ostatnio jakieś dwa miesiące temu przed wyjazdem do De. Dlatego teraz pora nadrobić zaległości ;) Dzisiaj chcę Wam pokazać co ciekawego udało mi się wczoraj upolować, co prawda nie miałam dużo czasu bo tylko godzinkę, więc zdążyłam odwiedzić tylko jeden ciucholand - dlatego też, nie ma tego dużo ale kilka perełek się znalazło ;)


Na początku pokaże Wam moje ulubione perełki, z których jestem najbardziej zadowolona ;)

Otóż od jakiegoś czasu szukałam idealnego stroju kąpielowego, ceny w butikach były dla mnie zbyt wysokie. Bo przecież nie dam za strój kąpielowy 100 zł a widziałam nawet takie po 200... o nie, takie rzeczy to nie na  moją kieszeń (ale swoją drogą były przepiękne). Aż tu nagle... znalazłam! Może nie był moim wymarzonym strojem ale jest równie rewelacyjny! I ta falbanka... no sami zobaczcie ;)


Koralowy kolor wspaniale prezentuje się na opalonej skórze ;)

Znalazłam również strój jednoczęściowy, jednak najpierw muszę go trochę przerobić (dorobić ramiączka, ponieważ biust nie układa się zbyt dobrze)


Różowa bluzka z falbankami, ja kupiłam wcześniej i powiem Wam, że stała się moją ulubienica ;) świetnie pasuje zarówno do spodni, jak i spódnicy i spodenek!


A tak prezentuje się na mnie, razem ze spodenkami z pierwszego wpisu na blogu ;)



Panterkowa syfonowa bluzka oversize, już nawet wiem z czym ja połączyć ;) jak Wam się podoba ten zestaw??




Czarne jeansy - właśnie takich brakowało w mojej szafie ! Powiem Wam w sekrecie, że są one moją motywacją do dalszych ćwiczeń, parę cm w biodrach pasowałoby do nich zrzucić i będą leżeć idealnie ;)


Słodka koszulka nocna z hello kity :D


Na koniec bluzki, zarówno jedna jak i druga na mnie ciut duże, więc dostała je w prezencie mama ;)



W chwili obecnej to by było na tyle ;) jednak w najbliższym czasie pojawi się jeszcze wiele takich wpisów, ponieważ jak wspomniałam wcześniej MUSZE NADROBIĆ STRACONY CZAS ! ;)

A jak u Was z zakupami w sh?? Chętnie do nich zaglądacie czy raczej omijacie szerokim łukiem?? ;)


Pozdrawiam, Angelika ;)

poniedziałek, 27 lipca 2015

** MÓJ NR 1 do demakijażu oczu **


Cześć Kochani !


Po dłuższej nieobecności, spowodowanej wyjazdem za granicę wracam do blogowania! ;) W dzisiejszym poście chcę Wam przedstawić kosmetyk, który ostatnio podbił moje serce, wiem, że prędko nie zamienię go na żaden inny ;)

Jak każda z nas, lubię dbać o siebie i wyglądać dobrze, dlatego też dla własnego dobrego samopoczucia i komfortu maluje się codziennie, raz mocniej raz delikatniej - to zależy od dnia i okazji. Dlatego też nieodłącznym elementem wyposażenia mojej kosmetyczki jest PŁYN DO DEMAKIJAŻU OCZU. Płyn, który przedstawiam dostałam w prezencie od kuzynki, jej nie służył lecz ja jestem z niego bardzo zadowolona, dla mnie jest to po prostu ideał!



Na początek kilka słów od Producenta:
DWUFAZOWY PŁYN DO DEMAKIJAŻU OCZU wzbogacony o ekstrakt z bławatka:
- efektywnie usuwa nawet trwały, wodoodporny makijaż bez konieczności mocnego pocierania
- dwufazowa formuła chroni rzęsy oraz okolice oczu

ZOBACZ I POCZUJ PIĘKNĄ SKÓRĘ 
skóra wokół oczu jest oczyszczona, co sprawia, że wygląda pięknie i gładko, a rzęsy są zadbane.

Zgodnie z zapewnieniami producenta, płyn ten sprawdza się idealnie. Kochani szczerze Wam powiem, że nie byłam zwolenniczką kosmetyków tej firmy, od czasu kiedy mocno zawiodłam sie na kosmetykach do włosów jednak teraz moje nastawienie do niej diametralnie się zmieniło. Co zauroczylo mnie w tym kosmetyku?

A więc po kolei:
  • płyn składa się z dwóch warstw (co świetnie prezentuje się na półce), po ich zmieszaniu działa skutecznie i dosłownie w okamgnieniu 
  • zmywa makijaż bez problemu, poradzi sobie z każdym tuszem nawet tym wodoodpornym, nawet eyeliner nie ma z nim szans
  • nie podrażnia oczu ani skóry
  • jest tłusty, co ani trochę mi nie przeszkadza lecz wręcz przeciwnie - dzięki temu jest wydajny, nie wysusza mojej skóry a co najważniejsze nie pozostawia ciemnych smug pod oczami. Po jego użyciu nie muszę już nakładać na twarz kremu nawilżającego, gdyż moja skóra jest gładka jak pupa niemowlaka ;)
  • dzięki ekstraktowi z bławatka stan moich rzęs znacznie się poprawił! Mam wrażenie, że stały się mocniejsze a co najważniejsze już nie wypadają przy codziennym demakijażu 
  • plusem jest również jego poręczne opakowanie, spokojnie zmieści się w torebce i śmiało można zabrać go na wakacje. W każdych warunkach sprawdzi się idealnie, czy to w ekskluzywnym hotelu a nawet pod namiotem - sama sprawdziłam  ;)
  • do dokładnego zmycia makijażu wystarczą tylko dwa waciki, jak widać na zdjęciu trzeci wacik jest już wyłącznie z odrobiną płynu 




Czy są jakieś wady? 
Jedyną wadą jest jego cena, waha się w granicach 14 zł za 125 ml, jednak często można go kupić w promocji lub w zestawie. Mimo ceny uwierzcie mi, że warto go mieć w swojej kosmetyczce :)


Czy znacie ten kosmetyk, w którym ja osobiście się zakochałam? Jeśli nie to koniecznie spróbujcie się z nim zapoznać bliżej ;)


Pozdrawiam, Angelika