wtorek, 8 grudnia 2015

przygotowania do świąt - ozdoby choinkowe DIY, czyli bombki z włóczki

Cześć Kochani! ;)

No i mamy grudzień! Jedyny zimowy miesiąc, na który czekam z utęsknieniem. Uwielbiam przygotowania do świąt, obdarowywanie się prezentami, wspólne przyrządzanie smakołyków a nawet domowe porządki nie sprawiają mi przez cały rok tyle radości co te przedświąteczne. ;)


Jakiś czas temu, zainspirowana wpisem u Hani  z bloga Szalonooka postanowiłam sama poświęcić trochę czasu na robótki domowe. I tak oto powstały moje pierwsze w życiu bombki handmade :D  Spodobały się wielu moim znajomym, mało tego również i mi udało się kilka osób nimi zainspirować i zmotywować do przygotowania wyjątkowych ozdób świątecznych. 

Marzy mi się taka "magiczna" choinka, przystrajana własnoręcznie robionymi ozdóbkami. Dlatego postaram się aby nasze pierwsze, wspólne domowe drzewko nabrało uroku i charakteru. Bombki w włóczki ozdabiają już moją komodę oraz lampę. Hmm... Swoją drogą nadają się doskonale nie tylko na choinkę, myślę, że po świętach nadal pozostaną ozdobą w naszym mieszkanku. Jesteście ciekawi jak metodą prób i błędów przygotowałam te cudeńka?? Zapraszam do dalszej części wpisu. 



Czego potrzebujesz :
  •  balony (najlepsze są takie małe, do napełniania wodą)
  •  włóczka
  •  klej/krochmal
  •  brokat
  •  rękawiczki gumowe
  •  miseczka
  •  pędzelek
  •  nożyczki
  •  balsam/ oliwa z oliwek (coś tłustego)
  •  oraz dużo cierpliwości ;)

Wykonanie:

  •  Nadmuchaj balona do takiej wielkości jaka Ci odpowiada, następnie dobrze go zawiąż. 

  • Przygotuj krochmal (woda z mąką ziemniaczaną) lub gotowy klej. Osobiście polecam ta pierwszą opcję, ponieważ moje pierwsze bombki na kleju (wikol) okazały się totalną klapą! Po przekłuciu balona bombki nadawały się do wyrzucenia. Jednak nie zniechęciło mnie to i postanowiłam spróbować za pomocą skrobi ziemniaczanej - efekty końcowe widać na zdjęciach ;) 

  • Posmaruj balonika czymś tłustym. Ja użyłam balsamu do ciała, może to być również oliwa z oliwek, oliwka dla dzieci itp. 

  • Gdy krochmal ostygnie, zamocz w nim włóczkę. Staraj się "kłaść" ją dookoła, w przeciwnym razie włóczka zaplata się i ciężko będzie Ci ją wyciągnąć w jednym kawałku ;) 

  • Zawijaj włóczkę na posmarowanego balona. Tutaj już liczy się Twoja kreatywność ;) ja szczerze mówiąc robiłam to byle jak aby tylko nie było zbyt dużych odstępów. 

  •  Posyp prawie gotowe bombki brokatem. Polecam Wam poszukać włóczki z połyskiem, miałam obawy, że krochmal go zakryje jednak jest całkiem widoczny :) zamiast brokatu, po wyschnięciu bombki można ją też pomalować na dowolny kolor farbą w sprayu.

  • Poczekaj aż krochmal wyschnie, dla pewności lepiej poczekać nieco dłużej (min doba) . Najlepiej zawieś bombkę np. na suszarce do ubrań, natomiast na podłodze rozłóż kartony lub cokolwiek, aby klej nie spadał bezpośrednio na podłogę.

  • Delikatnie odsuń patyczkiem do uszu balona od włóczki, przekłuj go i ostrożnie wyciąg przez jedną z dziurek. 

  • Ciesz się efektami końcowymi i bądź z siebie dumny/a bo wykonałeś/aś kawał dobrej roboty :D 

Połowę bombek już mam gotowe, ale planuję zrobić jeszcze czerwone, a może złote... ;) Właśnie tu mam dylemat nad wyborem drugiego koloru, macie jakiś pomysł?? 


Po kolejnych bombkach w innym kolorze mam w planach zrobić zawieszki na choinkę (gwiazdek i małych drzewek) z włóczki. Jeśli efekty końcowe będą zadowalające, pokażę Wam jaki jest mój sposób na nie. Jak na razie jestem na etapie zaopatrywania się w materiały ;) 

A jak u Was wyglądają przygotowania do świąt?? Lubicie robić ozdoby świąteczne czy wolicie tzw. "gotowce"? A może macie jakieś fajne pomysły na dekoracje?? Dajcie znać w komentarzu (mile widziane linki) ;) 


Pozdrawiam, Angelika





środa, 25 listopada 2015

Suknie ślubne - inspiracje

Witajcie Kochani!

Ostatni weekend był pełen wrażeń, po pierwsze zdałam prawko! TAK!! Jak to mówią - najlepsi kierowcy zdają za drugim razem, hmmm ile w tym prawdy?? ;) Najważniejsze, że mam ten cały stres za sobą, już nie mogę doczekać się, kiedy je odbiorę. Za rok nasz ślub, a więc zaraz po zdanym egzaminie wybrałyśmy się z koleżankami do salonu sukien ślubnych. Chciałam zorientować się nie co w cenach  modelach sukienek, przymierzyć kilka i zobaczyć jaki fason najbardziej do mnie pasuje. Moje przymiarki zakończyły się wybraniem tej jedynej,  wyjątkowej sukienki. Gdy tylko ją założyłam wiedziałam, że chcę w niej stać przed ołtarzem u boku Ukochanego. Jednak pokaże Wam ją dopiero po ślubie,  przecież nie wypada, żeby Pan Młody zobaczył ją przed nim prawda?? ;) Przeglądając suknie w sieci, wpadłam na pomysł, żeby pokazać Wam te, które najbardziej wpadły mi w oko. Zapraszam do obejrzenia zdjęć, mam nadzieję, że Was zainspiruję ;) 
















Która suknia podoba Wam się najbardziej?? Myślę, że teraz będę częściej dodawać wpisy o tematyce ślubnej i o organizacji wesela. Czy są tu przyszłe Panny Młode? ;) Macie już wybraną suknię ślubną i jaki jest wasz typ sukienki?? :)

 

Pozdrawiam, Angelika ;) 



czwartek, 19 listopada 2015

Balsam palmowy do dloni, z zieloną herbatą - BingoSpa

Cześć Kochani!


Dzisiaj mam dla Was recenzję kosmetyku, który podbił moje serce! A jest nim balsam palmowy do dłoni i paznokci z ekstraktem z zielonej herbaty. Kupiłam go jakiś czas temu i praktycznie używam go każdego dnia, a nawet kilka razy dziennie, gdy tylko czuję, że moje dłonie zaczynają być przesuszone  ;)  Zwracam szczególną uwagę na moje dłonie i paznokcie, cenię sobie ich nawilżenie- dlatego jeśli gdzieś wychodzę, zawsze mam w torebce krem do rąk.


Zainteresowanych tych cudeńkiem zapraszam do dalszej części posta ;) 

Kilka słów od producenta/ opis produktu: 

Olej palmowy wyciskany jest z pestek owocu drzewa Elaeis Guineensis, czyli olejowca gwinejskiego, ma barwę pomarańczową, z powodu wysokiej zawartości karotenu. Doskonale natłuszcza i uelastycznia skórę. Zawiera dużo witaminy E, witaminy A oraz nienasycone i nasycone kwasy tłuszczowe.
Ten cudowny składnik połączony w balsamie palmowym z ekstraktem z zielonej herbaty chroni skórę dłoni przed wolnymi rodnikami, zapobiegając procesom starzenia. Ożywia, nawilża, zmiękcza, uelastycznia skórę dłoni i wzmacnia paznokcie. 



Moja opinia : 

Pierwsza rzecz na jaką zwróciłam uwagę przy kupnie balsamu to jego opakowanie - nie jest to jak w większości kosmetyków do rąk typowa tubka lecz ładnie prezentująca się, z przejrzystą etykietą buteleczka z dozownikiem. Opakowanie jest funkcjonalne i wygodne: pompka nie zacina się, kosmetyk nie wydostaję się samowolnie na zewnątrz, dobrze widać ile kosmetyku zostało. Po drugie zakochałam się w zapachu balsamu! jest bardzo słodki i długo utrzymuje się na skórze. Konsystencja dosyć gęsta, jogurtowa, świetnie rozprowadza się na skórze i szybko się wchłania. Po jego użyciu dłonie są przez dłuższy czas nawilżone i pachnące, a wystarczy odrobina kosmetyku na jednorazowa aplikację - więc kolejną zaletą jest wydajność produktu ;) jedyne co ciężko mi ocenić to wpływ balsamu na moje paznokcie, ostatnio były w słabej kondycji, teraz nie co podrosły, wyglądają na zdrowsze, jednak nie wiem czy jest to zasługa balsamu czy może odzywki do paznokci z p2, której używam od jakiegoś miesiąca, ale o niej innym razem ;) 

Moja ocena:

10/10
Zdecydowanie polecam! :)

Cena i dostępność:

Za 135 g - ok. 10 zł (dostępny w sklepie Bingo Spa) oraz w Textil Market, właśnie tam go kupiłam w korzystnej cenie - 7 zł :) 


Znacie ten balsam? Miałyście okazję go używać?? :) 
ps. przepraszam za kiepską jakość zdjęć, ale jestem zazwyczaj dopiero wieczorkiem w domu , więc światło nie sprzyja wtedy zdjęciom ;(

Życzę Wam udanego weekendu Kochani, ja mam jutro drugi egzamin praktyczny, mam nadzieję, że tym  razem wynik będzie pozytywny. A w sobotę mam w planach Listy do M 2, oglądaliście już?? ;)
Pozdrawiam, Angelika :)

poniedziałek, 9 listopada 2015

Andrzejki 2015 - propozycje stylizacji i nie tylko ;)

Witajcie Kochani!


Jak Wam minął weekend?? Mi jak zwykle, zbyt szybko :( odwiedziliśmy rodziców, zrobiliśmy małe zakupy i znowu poniedziałek a z nim kolejne wyzwania ;) przede wszystkim rozpoczęłam dzisiaj pracę w markecie odzieżowym, pierwszy dzień minął mi bardzo miło w gronie przesympatycznych Dziewczyn i przede wszystkim szybko, nie spodziewałam się, że układanie i sprawdzanie towaru może być  takie czasochłonne!  hmmm... jedyne czego się obawiam, to wydania pierwszej wypłaty na cudeńka jakie tam mają, już sobie kilka rzeczy upatrzyłam :D
Dzisiaj przygotowałam dla Was propozycje stylizacji na Andrzejki, tym razem będą to tylko kolaże, natomiast w najbliższym czasie postaram się pokazać Wam moje własne zestawy, nad którymi się waham, oczywiście liczę na Waszą pomoc w wyborze odpowiedniej kreacji ;) 
 Zainteresowanym zapraszam na dalszą część posta :)


Na początek kilka wróżb Andrzejkowych (ps. jestem właśnie w trakcie przygotowywania scenariusza zajęć dla dzieci w przedszkolu, który ma przedstawić im nieco bliżej to święto, jednak dla tak młodych dam chyba jeszcze zbyt wcześnie na takowe wróżby, jak mylicie? ;) Aczkolwiek Wam znacznie bardziej mogą się przydać :D   :
  • Najpopularniejsza, wszystkim dobrze znana - czyli "lanie wosku" przez dziurkę w kluczu do zimnej wody. 
  • Wróżenie przy pomocy butów, również dobrze Wszystkim znane - uczestnicy zabawy ustawiają swoje buty w rządku, jeden za drugim, od początku pomieszczenia w kierunku drzwi (gdy zabraknie butów, bierze się kolejno z tyłu). Właścicielka i właściciel buta, który najszybciej przekroczy próg jest oczywiście predestynowany do zamążpójścia lub ożenku.
  • "Obierka z jabłka" (wróżba dla Panien) - obieramy tak jabłko, aby powstała najdłuższa obierka. rzucamy ją za siebie. W jaką literę obierka się ułoży, taka będzie pierwsza litera imienia przyszłego męża.
  • "Gałązki wiśni" (dla Panien) - w Andrzejki należy ściąć kilka gałązek z wiśni i wstawić je do wody. Jeśli choć jedna wypuści listki na Boże Narodzenie wróży to rychły ślub z miłości.
  • "Grosz do miski" (dla Panien) - każda z Panien musi mieć grosz i pomyśleć życzenie. Potem rzucamy groszem za siebie tak by wpadł do miski z wodą. jeśli tak się stanie, życzenie się spełni.
A czy Wy wierzycie w takie wróżby? I jakie jeszcze znacie? :D Wiadomo, że wieczór Andrzejkowy to nie tylko wróżby ale przede wszystkim świetna zabawa. A więc zapraszam na kolejną część posta:

 PROPOZYCJE STYLIZACJI 


sukienka tutaj , cena 240 zł
torebka tutaj 119 zł
buty tutaj 89,50 zł

 sukienka tutaj 199 zł
torebka tutaj 99 zł
buty tutaj 89,90 zł


sukienka tutaj 139,99 zł
torebka tutaj 99 zł
buty tutaj 109 zł



sukienka tutaj 159,99 zł
torebka tutaj 59 zł
buty tutaj 79 zł



Jak podobają Wam się moje propozycje?? Którą byście wybrały na wieczór Andrzejkowy? :) 
KONIECZNIE DAJCIE TEŻ ZNAĆ CZY WRÓŻYCIE SOBIE W TEN WIECZÓR?? Jestem bardzo ciekawa! ;)

Pozdrawiam, Angelika ;)

 









czwartek, 5 listopada 2015

sesja jesienna / autumn session

Witajcie Kochani! 

Ostatnio pogoda za oknem nas rozpieszcza, mamy piękną słoneczną jesień! ;) Bardzo mnie to cieszy, ponieważ nie cierpię zimy i na samą myśl, że już lada moment będę się trzęsła z zimna robi mi się smutno. Jedyną rzeczą jaka mnie pociesza to święta, których już nie mogę się doczekać. Ps. w tym roku mam zamiar robić własnoręcznie bombki na choinkę, a pomysł podsunęła mi Hania z bloga Szalonoonka (tutaj - ozdoby choinkowe DIY), oczywiście efektami podzielę się z Wami na blogu ;) A może macie jakieś swoje sprawdzone diy choinkowe?? Dajcie koniecznie znać, z przyjemnością przyjrzę się im bliżej ;) 
 
Korzystając z tak pięknej pogody umówiłyśmy się z Kasią na kolejną sesję zdjęciową. Tym razem nad Sanem, pośród drzew i pięknych kolorowych liści. Uwielbiam taki klimat! :D Co do stylizacji, nie zastanawiałam się długo co założyć, wskoczyłam pierwsze lepsze ubranie, aby jak najszybciej wyjść na długi spacer. Proste czarne rurki, ulubiony sweterek (pamiątka z pobytu w Belgi), ramoneska i botki na obcasie ze sklepu merg.pl. Zauważyłam, że w ostatnim poście ze stylizacją botki bardzo Wam się spodobały, znajdziecie je tutaj, w bardzo atrakcyjnej cenie :) Jeszcze chwile można sobie pozwolić na odkryte kostki, więc korzystajmy z tego ;)
 
Jak pamiętacie ostatnio bardzo dużo czasu pochłonęło mi przygotowywanie się do egzaminu na prawo jazdy. Testy udało mi się zdać za pierwszym razem, niestety jazdę oblałam ;( Ale najważniejsze, że połowa sukcesu już za mną, następny egzamin dopiero 20 listopada ale jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że tym razem stres mnie nie zje ;) 
Zapraszam do obejrzenia efektów dzisiejszej sesji ;) 










buty/ merg.pl 
spodnie/ sh
kurtka/ nn
sweterek / New Yorker 
zdjęcia / Kasia :) 

 Jak Wam się podobają zdjęcia i stylizacja?? 

Koniecznie dajcie znać ! :*


Pozdrawiam, Angelika ;)

 

piątek, 16 października 2015

Recenzja produktów PharmaCF No. 36 - delikatne stopy

Cześć Kochani!

Dzisiaj mam dla Was kolejną recenzję, tym razem coś dla stóp ;) Oba produkty kupiłam już spory czas temu na promocji w Rossmannie, dzisiaj przedstawie Wam swoją opinię o nich. A mowa o GRUBOZIARNISTYM PEELINGU DO STÓP oraz INTENSYWNIE NAWILŻAJĄCYM BALSAMIE DO STÓP I PAZNOKCI marki No. 36


Gruboziarnisty peeling do stóp


* OD PRODUCENTA *

" dzięki połączeniu gruboziarnistego naturalnego pumeksu oraz kwasów owocowych AHA skutecznie usuwa martwy naskórek oraz zrogowacenia. Już po pierwszym zastosowaniu skóra jest widocznie wygładzona. Formuła peelingu została wzbogacona o lanolinę o działaniu intensywnie nawilżającym, odżywczym i regenerującym, dzięki czemu stopy stają się gładkie i miękkie w dotyku."

* NATURALNE SKŁADNIKI AKTYWNE...*


* SPOSÓB UŻYCIA * 

Odpowiednią ilość peelingu rozprowadzić na stopach i masować przez kilka minut.  Następnie spłukać wodą i osuszyć. W przypadku bardzo szorstkiej i twardej skóry stosować przynajmniej raz w tygodniu. 

* MOJA OPINIA *

Peeling znajduje się w miękkiej, ładnie prezentującej się tubce z której łatwo jest wycisnąć produkt aż do samego końca. Na opakowaniu znajduje się aplikacja, która pokazuje do której części stóp produkt najlepiej się sprawdza.

Konsystencja jest dosyć gęsta, widoczne są drobinki jednak wg. mnie peeling nie jest gruboziarnisty jak zapewnia producent. Powiedziałabym raczej, że należy do tych drobnoziarnistych ;/ Jest to produkt dla mało wymagających stóp, czyli coś dla mnie ;) Moje stopy na ogół nie wymagają mocnego złuszczenia, przy większych zrogowaceniach ( które szczególnie występowały u mnie po powrocie z pracy sezonowej w Niemczech ) najpierw używam pumeksu a dopiero później wygładzam skórę peelingiem.  Zaleca się stosowanie produktu raz w tygodniu, ja natomiast stosuje go nawet 2 razy i w nieco większych ilościach - wtedy widoczne są znacznie lepsze efekty. Po jego zastosowaniu moje pięty są delikatne i  przyjemne w dotyku. Aczkolwiek tak jak wspomniałam, nie mam pojęcia jak kosmetyk sprawdziłby się u osób, które mają problem z twardymi i pękającymi piętami. 
cena - ok. 6 zł w Rossmannie

Intensywnie nawilżający balsam do stóp i paznokci


* OD PRODUCENTA *

Intensywnie nawilża suchą skórę stóp, przynosząc ulgę nawet bardzo wysuszonym stopom. Zawiera naturalne składniki aktywne : alantoinę, lanolinę i glicerynę, które zapewniają odpowiedni poziom nawilżenia oraz kwasy owocowe AHA, które skutecznie redukują zrogowacenia i stymulują odnowę komórkową. Innowacyjna formuła została wzbogacona o oliwkę z oliwek, która wzmacnia i nabłyszcza paznokcie. Dzięki lekkiej konsystencji balsam szybko się wchłania i nie pozostawia uczucia tłustości skóry, a stopy staja się miękkie i gładkie. 
* NATURALNE SKŁADNIKI AKTYWNE...*

* SPOSÓB UŻYCIA *

Odpowiednią ilość balsamu rozprowadzić na stopach i zostawić do całkowitego wchłonięcia.
* MOJA OPINIA *
Z balsamu jestem bardzo zadowolona. Stał się moim ulubionym nawilżaczem do stóp ;)
Używam go dosłownie każdego dnia przed położeniem się do łóżka. Opakowanie jest równie praktyczne jak to powyżej i również umieszczona jest na nim aplikacja z częścią stopy na którą balsam "działa". 
Balsam ma gęstą konsystencję,  szybko się wchłania a po jego użyciu moje stopy są idealnie nawilżone, delikatne i aksamitne ;) TEN PROUKT W 100 % MOGE WAM POLECIĆ!
cena - ok 6 zł
 
Czy znacie te kosmetyki?? Jak Wy dbacie o swoje stopy??
Pozdrawiam, Angelika ;) 


niedziela, 4 października 2015

Liebster Blog Award

Cześć Kochani! 

Dzisiaj mam dla Was posta w całkiem innym charakterze jak dotychczas. Jakiś czas temu zostałam nominowana do Liebster Blog Award przez Monetkę, której serdecznie dziękuję za nominacje i docenienie mojej pracy ;) 
 

 

Na czym polega zabawa?
A więc zostajemy nominowani przez innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Nominowane są blogi o małej ilości obserwatorów, co pomaga w ich rozpowszechnieniu. Pytań jest 11, odpowiadamy na nie a następnie nominujemy kolejne 11 osób i zadajemy im własne pytania. Nie można nominować osoby, przez którą zostaliśmy wyróżnieni, proste prawda?? ;) 
Zabawa bardzo mi się spodobała, dzięki niej możemy poznać nowe, bardzo interesujące blogi a także nasi czytelnicy mogą poznać bliżej naszą osobę ;) 
 

 Moje odpowiedzi:  

 

1. Co skłoniło Ciebie do założenia bloga? 
Czytałam i przeglądałam (zresztą nadal to robię) wiele ciekawych blogów. W końcu w mojej głowie narodził się pomysł, aby zrobić wreszcie coś dla siebie - i w ten sposób powstał mój mały kącik, gdzie dzielę się z Wami cząstką siebie ;) Początkowo miałam małe wahania, czy nie zostawić tego "wirtualnego światka", ale z czasem kiedy z każdym kolejnym postem zdobywałam kolejnego czytelnika, gdy widziałam, że komuś podoba się to co robię nabrałam pewności siebie i siły, aby być tutaj z Wami ! ;) 

2. Lubisz wszystko mieć zaplanowane czy wolisz spontanicznie podejmować decyzje? 
 Chciałabym być nieco bardziej ogarnięta, ale zazwyczaj robię wszystko na ostatnią chwile ;) 

3. Gdybyś wygrała dużą sumę pieniędzy, na co byś ją przeznaczyła?  
 Hmm, najpierw wybrałabym się na zakupy i zaopatrzyłabym  garderobę w to na co zawsze sobie żałowałam a w międzyczasie zabukowałabym bilet na zasłużone wakacje z narzeczonym ;)

4. Jaką książkę obecnie czytasz? 
 Nie przepadam za czytaniem książek, jedyne jakie przeczytałam do końca to Zmierzch (wszystkie części), przyznam, że żadnej z lektur nie czytałam z tak wielkim zainteresowaniem ;)  a teraz studiuję kodeks drogowy - jestem w trakcie robienia prawka ;)

5. Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia? 
 TAK! 
 6. Z jakim typem ludzi lubisz spędzać wolny czas? 
Z osobami otwartymi, szalonymi i rozgadanymi ;) sama jestem bardzo rozgadana,  dlatego nie lubię spędzać czasu z kimś kto mi tylko przytakuje i trzeba ciągnąć kogoś za język ;P 

 7. W swojej szafie masz więcej butów czy torebek? 
Więcej butów, torebkę kupuje "raz na ruski rok" ;) 

 8. Czy podążasz za modą na bycie fit?
Nie, lubię dbać o siebie oraz lubię sobie zjeść ;) dlatego nie zwracam wielkiej uwagi na to co jem, lecz w jakiej ilości. Jeśli chodzi o sport to od czasu do czasu lubię sobie pokręcić hula-hop przy ulubionym serialu, czy też od czasu do czasu wyskoczyć na basen ze znajomymi. Ostatnio byłam po raz pierwszy na siłowni i myślę, że od czasu do czasu tam jeszcze zaglądnę, ale bez żadnych przesadyzmów ;)  

 9.  Wolisz psy czy koty? 
Zdecydowanie psy, sama mam jednego w domu rodzinnym, nazywa się Aro i jest przesłodki a na dodatek pilnuje mojego małego braciszka ;) Taki pies to skarb ;) 

 10. Twój ulubiony artysta muzyczny to...
hmmm... uwielbiam muzykę! I wcale nie wstydzę się tego, że słucham disco - polo. Nie wiem, nie rozumie dlaczego, większość ludzi się tego wstydzi ;) A moim ulubionym artystą jest Zenon Martyniuk z zespołu Akcent. 

 11. Włosy długie czy krótkie?
Zdecydowanie długie, jestem właśnie na etapie zapuszczania. Ale najważniejsze jest dla mnie,  aby włosy były zdrowe i w dobrej kondycji ;)

Ja natomiast nominuję :

Moje pytania do Was : 
Jeśli macie do mnie więcej pytań, chcecie się czegoś o mnie dowiedzieć to pytajcie w komentarzu a ja jak najszybciej postaram się na nie odpowiedzieć ;) 

Pozdrawiam, Angelika




 

poniedziałek, 28 września 2015

Jesienna Wishlista

Cześć Kochani!!

Ponieważ ostatnio dużo czasu pochłania mi przygotowywanie się do egzaminu na prawo jazdy, przez co nie mam kiedy przygotować kolejnej stylizacji - dzisiaj chcę pokazać Wam moją jesienna wishliste. Bardzo lubię przeglądać podobne posty na blogach, mam nadzieję, że i Wam przypadnie mój do gustu, a może skusicie się na zakup, którejś z poniższych rzeczy? ;) 




1. Czarne botki w stylu Boho. Wysokie, eleganckie szpilki już mam w swojej szafie jednak do codziennej bieganiny po mieście i na uczelnie przydadzą mi się wygodne, płaskie buty. Nie mogłam się oprzeć tym, frędzle przyciągają mnie do siebie coraz bardziej ;)  A znajdziecie je tutaj, w cenie 99,90 zł są również w wersji brązowej. 

2. Czarno biała torebka typu kuferek. Modna o prostym kroju a co najważniejsze mieści format A4, więc na uczelnię w sam raz!  Znajdziecie ją tutaj w cenie 89,00 zł również w różnych wariantach kolorystycznych ;)



3. Czarna kurtka. Nie wiem co mnie podkusiło dwa lata temu do zakupu brązowej ramoneski, przez ten czas rzadko kiedy ją zakładałam. Teraz koniecznie muszę poszukać czarnej, jest bardziej praktyczna i zdecydowanie bardziej będzie pasować do większości moich ubrań. Może macie coś ciekawego na oku? hmm?? Kurteczkę ze zdjęcia znalazłam tutaj, w cenie 119,00 zł

4. Ciepły, dwustronny szalik w kratę. Wielki szal, którym będę się owijać w zimne jesienne a nawet zimowe dni. Idealny dla takiego zmarzlucha jak ja - Koniecznie muszę go mieć!! Tutaj za 69,99 zł. Dostępny w różnych wersjach kolorystycznych. Każda z Was znajdzie coś dla siebie ;)


 Moim postanowieniem na jesień jest zrzucić kilka kilo i popracować nad swoją sylwetka. Nie chcę tak jak dotychczas spędzać jesiennych wieczorów pod kocem przed tv i z paczką chipsów w ręku ;) dlatego też po raz pierwszy wybrałam się dzisiaj na siłownie i stwierdziłam, że koniecznie będę musiała kupić karnet i wpadać tam częściej.  ;) 






5. Konieczne będzie zaopatrzenie się w profesjonalne legginsy do ćwiczeń, postawiłam na modny w tym sezonie print moro ;) Kupicie je tutaj za 127,20 zł. W tym przypadku cena jest adekwatna do jakości, przecież podstawą udanego treningu to wygodny strój, a my kobiety nawet na siłowni lubimy się czuć atrakcyjne! ;) 

6. Skakanka z obciążeniem. Nie mam zamiaru rezygnować całkiem z seriali! Dlatego na czas emisji Pierwszej Miłości zamiennie mam zamiar ćwiczyć na hula-hop (gdzie już mam nieco więcej wprawy) oraz na skakance. PRZYJEMNE Z POŻYTECZNYM! ;) a znajdziecie ją tutaj, w cenie 27,00 zł . 


7. Szczotka Tangle Teezer - tyle wspaniałości o niej słyszałam, że muszę ją wreszcie mieć! ;) Mam dość długie włosy i po ich umyciu ciężko mi nad nimi zapanować, rozczesywanie bywa czasami bardzo bolesne, nawet odżywki nie pomagają. Mam nadzieję, że ta szczotka rozwiąże mój problem. Szczotkę ze zdjęcia znalazłam tutaj, z cenie 49,99 zł ale zastanawiam się nad jej tańszymi wersjami. Czy są jakościowo gorsze?? Jak myślicie? Którą możecie mi polecić?

8. Woda perfumowana Naomi Campbell At Night - jakiś czas temu kupiła ją moja koleżanka a ja nadal pamiętam jej nieziemski zapach. Koniecznie muszę ją mieć na mojej półce z perfumami. Kupicie ją m.in tutaj, w cenie 77,00 zł za 30 ml.  

Co podoba Wam się z mojej listy?? Pochwalcie się co znajduje się na Waszych ;)

Pozdrawiam, Angelika ;) :*